Często najtrafniejszym określeniem muzyki którą grają jest „mięso”. Ciało organiczne, zmienne, surowe, obrzydliwe, śliskie ale też ponętne, atrakcyjne, witalne, miękkie i wilgotne. Ich koncerty są właśnie takim impulsywnym improwizowanym polowaniem i poszukiwaniem tego cielska, tej polędwicy, skóry z gęsiny.