Midwife + Rosa Vertov

Midwife to pseudonim multi-instrumentalistki Madeline Johnston. Pochodzi z San Miguel w Nowym Meksyku, lecz od połowy poprzedniej dekady mieszka i pracuje w Denver. Tu powstają jej soft-gaze’owe hymny, w których eksploruje najciemniejsze strony swoich doświadczeń. Swój projekt określa gatunkowo jako Heaven Metal, definiowany jako emocjonalna muzyka tematyzująca procesy zniszczenia i katharsis. Inni opisują jej brzmienie jako dream-ambient (FLOOD Magazine), emocjonalną apokalipsę (SPIN), wywołującą poczucie smutku, które wydaje się niemal bezgraniczne (Bandcamp). W swojej muzyce Midwife wywołuje duchy Julee Cruise, Kim Gordon, Beth Orton i Marissy Nadler, pozostając jednak całkowicie unikatową artystką, opowiadającą swoją własną historię.

Nazwa najnowszego albumu Midwife, Luminol, została zaczerpnięta z kryminologii. Oznacza związek chemiczny, który w kontakcie z krwią emituje niebieską poświatę, możliwą do dostrzeżenia jedynie w ciemności. Podobnie jak luminol ujawnia dowody zbrodni, muzyka Midwife ma na celu odsłonięcie głęboko skrywanej prawdy, zamieniając ciężkie doświadczenia i życiowe udręki w światło. Luminol wyszedł nakładem labelu The Flenser, którego katalog słynie z emocjonalnie niszczących projektów, takich jak Have A Nice Life, Planning for Burial, Wreck and reference czy Giles Corey. Powstał w kolaboracji z takimi muzykami jak Tucker Theodore, Angel Diaz (Vyva Melinkolya), Zachary Cole Smith, Ben Newman, and Colin Caulfield (DIIV) i Dan Barrett (Have A Nice Life). Mimo odwołanych przez pandemię międzynarodowych tras, Midwife regularnie koncertuje w USA, występując z takimi projektami jak The Body, DIIV, Deafheaven czy Nothing oraz szykuje się do koncertu na tegorocznej edycji Roadburn. Midwife prowadzi własną audycję w NTS, zatytułowaną Machine of Loving.

Tego wieczora w Chmurach będzie można usłyszeć także zespół Rosa Vertov. Przesterowane gitary zanurzone w pogłosie, dźwięczny, wibrujący bas, transowa perkusja z wyrazistym floor tomem, widmowe organy i eteryczne wokale. Dziewczyny z Warszawy grają razem od 2015, a z każdym kolejnym wydawnictwem ich muzyka staje się coraz bardziej niepokojąca, eteryczna i pełna melancholii. Coś dla fanów Soap And Skin, Bat For Lashes czy Warpaint.